O tak wieeelki powrót....krzyżyków przybywało w różnym tempie,
ale jednak jakiś efekt mozolnej pracy powolutku widać.
Oto efekty projektu mojego chłopaka z grudnia 2015r.
Ktoś się domyśla co to będzie???
W przerwie pomiędzy stronami wielkiego haftu
w szybkim jednodniowym tempie powstał nie kto inny ja JPII
i czeka już na swoją oprawę.
Tego nie ujmę inaczej jak mój "pościelowy" kot
i jego ulubiona pozycja do oglądania telewizji.