Wracam z bojowym nastrojem :)
Przez ostatnie pół roku w moim zyciu zaszło wiele zmian, na szczescie pozytywnych:)
Niestety ucierpiało na tym moje hobby.
Teraz wracam z podwójną siłą.
Od sierpnia powstały dwie pamiatki ślubne, ale nie zostały sfotografowane
oraz prezen urodzinowy ze specjalną dedykacją dla mojego
Najcudowniejszego Mężczyzny:)
Pozostaje mi wygrac z sesją i brac się do nadrabiania.
Jestem w trakcie haftowania Jezusa ukoronowanego cierniem.
Chciałabym takze dokończyć Mój kalendarz SALowy którego nie mogłam w tamtym roku ukończyć.
P.S. Pozdrawiam wszystkich haftujących :)
bardzo fajny :)
OdpowiedzUsuń